Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Bogumił Nowicki   Data: 2010-07-28
Pytanie i odpowiedź 1
Jeden z naszych Kolegów przysłał mi poniższe pytanie.

"Podpisać albo nie podpisać - o to jest pytanie? Szanowny Panie Przewodniczący,mając nieduży staż w związku, chciałbym wiedzieć czy mój podpis pod "porozumieniem zmieniającym" przyniesie dla Poczty coś dobrego, tzn. czy dostaniemy gwarancje zatrudnienia na najbliższe 10- 20 lat i czy pójdziemy ostro do przodu (kupimy Bank Pocztowy,dofinansujemy ZST, zakupimy nowe maszyny rozdzielcze, samochody, programy komputerowe...)? Czy może też będziemy finansować zmianę swojego logo na nowe, podobne jak Banku Pocztowego, okrzyknięte już przez Internautów "ślimakiem". Nie konsultowane w ogóle z Nami. Z którym będzie tak jak z lampartem Zakumi - logo Mistrzostw Świata w piłce nożnej, które to logo nagle wyparł Paul -losująca ośmiornica. A więc, czy na końcu zostaniemy ze "ślimakiem" i z przekonaniem, że brak solidarności związkowej w strajku dał tak "gorzkie owoce". Związkowiec S-ki"




Przedstawię moje stanowisko, Zarząd PP S.A. uzna je za tendencyjne, bo składa się z osób o znikomym stażu w PP. Stanowisko wynika z ponad 30 letniego doświadczenia pracy w PP, oraz 30 letniego stażu związkowego w pierwszym po II wojnie wolnym Związku

Podpisanie „porozumienia” jest niedopuszczalne.

Jeżeli „porozumienie” podpisze większość pracowników pracodawca uzyskuje legitymację do wszystkich działań wobec pracowników teraz i na przyszłość. Jego teza będzie prosta, pracownicy sami tego chcieli.

Jeżeli większość pracowników nie podpisze „porozumienia” w przypadku. 80 tysięcy wypowiedzeń zmieniających, urzędy pracy, sądy, rząd, media i w końcu Polki i Polacy, obywatele naszego Kraju, usłyszą co jest wyprawiane z pracownikami na polskiej poczcie. Im mniej ludzi ulegnie marketingowi, propagandzie i naciskom, również manipulowanej kadry kierowniczej (której współczuję) tym donośniejszy będzie głos naszego protestu. Piszę o marketingu nieprzypadkowo, pracodawca przeprowadza obecnie akcję zbierania obowiązkowych podpisów pod „informacją kadrową”. Pomysł jest wzięty z kampanii wyborczych, ktoś kto raz dał się uwikłać w druk jakiegoś kandydata będzie skłonny wziąć kolejną nową ulotkę. Ktoś kto dał się manipulować ulicznemu sprzedawcy „bezpłatną” próbką, łatwiej kupi jakiś chłam.

98 000 podpisów pod „informacją kadrową” ma owocować tysiącami bezrefleksyjnych podpisów pod „porozumieniem”. Podpisanie „porozumienia” indywidualnie pracownikom może przynieść zło. Jutro odpowiem na dalszy ciąg pytania, czyli co przyniesie to PP S.A. oraz czy zostaniemy ze „ślimakiem”.




Bogumił Nowicki Kraków 27. 07. 2010





Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007