Niedziela, 5 maja 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Bogumił Nowicki   Data: 2012-12-18
"Solidarność" vs. OPZZ
Koleżanki i Koledzy,

Mamy powody do zabawy. Piszę tu o pracownikach i członkach naszego Związku.
Mam nadzieję, że również wszyscy pracownicy Poczty Polskiej nieźle się ubawili dowcipem, który uczynił Zarząd naszej Firmy.
14 grudnia dzwoniło do mnie wielu naszych ludzi, gratulując zespołowi zakończenia sporu, jednocześnie informując o próbie zawłaszczenia naszego sukcesu przez związkową konkurencję. Zdenerwowani, Koleżanki i Koledzy, zachęcali mnie do szybkiej reakcji na ten skandal.
W pierwszym momencie, po tych telefonach odczułem dyskomfort. Mimo Adwentu miałem zamiar zareagować ostro. Gdy jednak na spokojnie przeczytałem w sobotę wspólny dokument pracodawcy i drugiej organizacji reprezentatywnej, nieźle się ubawiłem i zachęcam wszystkich oburzonych do uprzytomnienia sobie oczywistego komizmu sytuacji. Dokument stanowił kopię naszego porozumienia, kończącego tegoroczny spór zbiorowy między "Solidarnością" a pracodawcą. Tekst porozumienia został jednak poprzedzony groteskową preambułą, którą poniżej zamieszczam.
"Realizując proces dialogu społecznego oraz widząc szansę osiągnięcia wspólnego porozumienia, strony zgodnie ustalają, co następuje:"
Po zapoznaniu się z tym zapisem i resztą dokumentu, trudno się nie uśmiać. Otóż drugi związek reprezentatywny postąpił zgodnie z zasadą króla mikroplanety z uroczej bajki dla dorosłych, "Małego Księcia", na dowód cytat.

"- Słusznie. Należy wymagać tego, co można otrzymać. Autorytet opiera się na rozsądku. Jeśli rozkażesz twemu ludowi rzucić się do morza, lud się zbuntuje. Ja mam prawo żądać posłuszeństwa, ponieważ moje rozkazy są rozsądne.
- Więc jak jest z moim zachodem słońca? - przypomniał Mały Książę, który nigdy nie porzucał postawionego pytania.
- Będziesz miał twój zachód słońca. Zarządzę go. Lecz zaczekam, w mądrości rządzenia, aż warunki będą przychylne.
- Kiedy to będzie? - informował się Mały Książę.
- Hm, hm! - zamruczał Król, badając gruby kalendarz. - Hm, hm, to będzie około... około... to będzie dziś wieczorem o godzinie 19.40. I zobaczysz, jaki mam posłuch.
Mały Książę ziewnął. Żałował straconego zachodu słońca, a poza tym już się trochę nudził."


Drugi związek reprezentatywny w mądrości rządzenia, zaczekał aż warunki będą przychylne, a potem osiągnął ?wspólne porozumienie?. To kwestia smaku.

Koleżanki i Koledzy, stworzyliśmy my, sami, przychylne warunki. Mamy dokumentację spotkań w sporze, siedem protokołów w tym jeden rozbieżności. Mamy dokumenty dotyczące mediacji, sześć naszych wystąpień. Mamy zapisy ewolucji ostatecznej wersji naszego porozumienia z Zarządem. To są fakty.
Tego, co uzyskaliśmy, nikt już zapewne pracownikom nie odbierze.
Nikt nie odbiera również autonomicznym podmiotom prawa proponowania i podpisywania porozumień. Teraz każdy, komu Zarząd to zaproponuje, może podpisać porozumienie, nie tylko o podwyżce, ale nawet o odwołaniu końca świata i o Wigilii, że będzie jeszcze przed Świętami. Ale każdy, kto podpisze porozumienie powtarzające nasz urobek z negocjacji, niech zastanowi się moment nad smakiem i przyzwoitością.

Wszystkich członków Zespołu, Prezydium i Komisji Międzyzakładowej zachęcam do adwentowego spokoju i zadumy, co jednak nie wyklucza zdrowego śmiechu z dowcipu Zarządu PP S.A. który zaprosił żabkę, aby podstawiła łapkę, tam gdzie konie kują.

Bogumił Nowicki

Przewodniczący
Komisji Międzyzakładowej



Kraków 17 grudnia 2012 r.





Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007