Sobota, 4 maja 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Jan Pietrzak   Data: 2013-05-22
Ożeł morze w rurzowym koloże
Jakiś tajny sztab wizerunkowo-marketingowo-propagandowy wymyślił, że Święto Flagi, jak wiadomo biało-czerwonej, trzeba urządzić w kolorze różowym. Nie byłoby o czym mówić, gdyby na taki pomysł wpadła np. ludność Bóżana albo Różowej Wólki (z całym szacunkiem dla tych miejscowości). Można by to potraktować jako koloryt lokalny, fantazję na temat regionalnych barw. Jednak święto odbywało się przed Pałacem Prezydenckim z udziałem prezydenta, prezydentowej, równie grubego ptaka z czekolady oraz kilkuset dworzan i dworaków po cywilnemu. Czyli róż zyskał rangę państwową, co jest oczywistym naruszeniem prawa, bo przepisy wyraźnie mówią o kolorach flagi.
Niemałą rolę w przekolorowaniu święta odegrali redaktorzy wiadomej gazety i radiowej Trojki. Tłumaczyli to potrzebą rozweselania Polaków, którzy podobno są za smutni na te ucieszne czasy. Złośliwie można by tę teorię skwitować tak, że smutek czytelników i słuchaczy powstaje pod wpływem kontaktu z nudnymi, ponurymi redaktorami. Tylko wyjątkowo smętne typy mogą myśleć, że jak się rozda różowe okulary i baloniki, to się ludziska rozweselą. Tego rodzaju infantylnym gaworzeniem półinteligenci przekonywali ćwierć-Polaków, że będzie fajnie, po prostu ubaw po pachy czeka nas na Krakowskim Przedmieściu, z dodatkiem czekolady łupanej z orła. Reklama zapowiadała apolityczną kampanię społeczną ?Orzeł może". Ponieważ głównym apolitycznym gościem był prezydent, powinno być napisane "ożeł morze w rurzowym koloże", by sprostać ortograficznym upodobaniom głowy państwa.
Główny nasz problem polega na tym, że mamy władzę, która przy każdej rocznicowej okazji, chce nam Polakom sprawić przykrość. Dlaczego oni to robią? Poza głupkowatą gadaniną o rozweselaniu, musi być jakiś głębszy, ukrywany przed nami powód. Pamiętamy jak w rocznicę Bitwy Warszawskiej postawili w Ossowie pomnik ruskim najeźdźcom, co jest wydarzeniem bez precedensu w skali światowej. Pamiętamy bandytów z Niemiec sprowadzonych na Marsz Niepodległości... No i każdego dnia pamiętamy, że polskiej historii w szkołach uczy się na poziomie szczątkowym. Wygląda na to, że rządzą nami jacyś narodowi renegaci nie szanujący nawet godła i barwy. Dzielnie pomagają im różowe media. Co z tym fantem zrobić?
Jan Pietrzak

Źródło: Tygodnik Solidarność nr 20/2013





Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007