Niedziela, 5 maja 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Tygodnik Solidarność   Data: 2014-01-31
Chore państwo Tuska - Sądne dni na poczcie
Przesyłki spóźnione, niedoręczone lub doręczone nie tam, gdzie trzeba, zostawione w warzywniaku, mięsnym lub w lombardzie - taka jest siermiężna rzeczywistość po wygraniu przez Polską Grupę Pocztową przetargu z Pocztą Polską.

Takiego zamieszania w tej branży dawno nie było. Od nowego roku to już nie Poczta Polska, ale Polska Grupa Pocztowa - własność firmy Badenhop Holdings Limited zarejestrowanej na Cyprze, której partnerem jest InPost, ząjmuje się dostarczaniem korespondencji z sądów i prokuratur. Powód: zaoferowała w przetargu niższą cenę i wygrała.
- Firma, która wygrała przetarg, dopiero teraz buduje sieć doręczycieli i pozyskuje pracowników?! To musiało doprowadzić do chaosu i spadku jakości usług - denerwuje się Bogumił Nowicki, szef pocztowej "S". - Może dojść do tego, że Poczta Polska i tak będzie dostarczać część przesyłek, bo nowy doręczyciel nie będzie w stanie zapewnić tego swoimi siłami - uważa.
Nowicki jest pewny, że przy przetargu doszło co najmniej do ominięcia, a raczej złamania prawa.

Buty z tektury

Gra o przesyłki z sądów i prokuratur szła o prawie pół miliarda zł. PGP zaoferowała cenę niższą niż Poczta Polska o ok. 80 min zł. I to zdecydowało. Jeszcze za kadencji ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina powstało w resorcie Centrum Zakupów dla Sądownictwa, które - już za ministra Marka Biernackiego - rozstrzygnęło wspomniany przetarg. - Wygrała oferta tańsza. Poczta Polska musi się wreszcie nauczyć, że powinna konkurować o klientów - nie ma sobie nic do zarzucenia Gowin, wyznawca Leszka Balcerowicza.

Zakontraktowano doręczenie 100 min przesyłek, średnio ponad 4 min listów, paczek oraz przesyłek kurierskich w obrocie krąjowym i zagranicznym miesięcznie. Jednym z warunków przetargu było posiadanie placówki pocztowej w każdęj gminie. PGP sama nie była w stanie spełnić tego warunku. Dlatego podpisała porozumienie o współpracy z InPostem i Ruchem, dzięki czemu stworzono namiastkę sieci. W razie niedoręczenia przesyłki, wystawiane jest awizo z informacją o miejscu odbioru dokumentu - często w innej części dużego miasta.
Przetarg, jak zaznacza Bogumił Nowicki, wygrać było łatwo, bo ceny Poczty Polskiej można znaleźć w internecie.

Przygotowanie tańszej oferty nie nastręczało problemów. - Buty z tektury będą tańsze niż buty ze skóry, ale za to nie nadają się do noszenia. I takie buty zaoferowano klientom - mówi.
Choć przedstawiciele PGP zapewniali, że są świetnie przygotowani, pierwsze tygodnie pokazują, źe firma rzuciła się z motyką na słońce. Stołeczny adwokat opowiada anonimowo: - Gdy po raz pierwszy przyszła do naszej kancelarii doręczycielka z przesyłkami, powiedzieliśmy: "Proszę pani, my się wszyscy trzęsiemy, co to teraz będzie". Na to ona: "Panie, a co ja mam powiedzieć? Na ten rejon poczta ma 40 listonoszy. U nas jest czterech".



Kłopoty adwokatów...

Jak to działa codziennie przekornie się na własnej skórze Małgorzata Ułaszonek-Kubacka, radca prawny z Kancelarii "IUSTITIA" w Białymstoku. Przy procesach sądowych liczą się terminy - przez odebranie zbyt późno pisma procesowego można przegrać sprawę. Tymczasem w połowie stycznia, jednego dnia, pani mecenas hurtem otrzymała kilkanaście przesyłek, wysyłanych przez sąd przez sześć kolejnych dni!
- Z takim doręczaniem wiążą się daleko idące negatywne konsekwencje procesowe. Tego samego dnia bowiem rozpoczyna się jednocześnie bieg terminów sądowych w dużej liczbie spraw. Może to powodować przegranie procesów z powodu konieczności działania jednocześnie w wielu sprawach - tłumaczy prawniczka. W rachubę wchodzą też szkody majątkowe spowodowane zbyt późnym dostarczeniem dokumentów, tytułów wykonawczych itp.

...i sędziów

Spóźnione przesyłki, rozerwane paczki i brak zwrotek - takie zarzuty nowemu operatorowi stawiają też sędziowie. Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie przyznaje, że są poważne nieprawidłowości. Niepokoi mała liczba tzw. zwrotek, potwierdzających dostarczenie listu, niewspółmiernie mała do tego, ile przesyłek zostało wysłanych, a także żółwie tempo doręczycieli. - Korespondencja jest dostarczana bardzo wolno. List priorytetowy ze Szczecina do mieszkańca Szczecina jest przekazywany w ciągu sześciu dni. Tymczasem priorytet powinien być przekazany bezzwłocznie.
Od tego, czy przesyłki są szybko dostarczane, zależy sprawne działanie całego wymiaru sprawiedliwości. Przekonano się o tym w sądach w Międzyrzeczu, Gorzowie Wielkopolskim, Lubartowie i Puławach, gdzie odwołano rozprawy z powodu niedoręczonej korespondenci. - Nikt się nie stawił, a sąd nie uzyskał żadnej informacji, czy strony zostały prawidłowo powiadomione, czy też nie. Nie dotarły zwrotki, bez których sąd nie wie, co się dzieje - wyjaśnia Artur Ozimek z Sądu Okręgowego w Lublinie.

Chiński odcinek A2

Małgorzata Ułaszonek-Kubacka próbowała się dowiedzieć, dlaczego otrzymuje korespondentkę hurtowo. Doręczyciele twierdzą, że nie opłaca im się codzienne doręczanie. Są źle opłacani, wobec tego do jęj kancelarii fatygują się raz w tygodniu lub rzadziej. -I faktycznie, pracownik PGP od początku stycznia pojawił się w naszej kancelarii jedynie trzy razy - mówi Uiaszonek-Kubacka. Złożyła już skargę do prezesa Sądu Rejonowego w Białymstoku. Jak stwierdziła, obawia się, że źle opłacani, zagonieni doręczyciele, zamiast doręczać przesyłki będą to jedynie pozorować.
Działalność PGP wywołuje liczne protest. "Poczta do prokuratur wpływa z opóźnieniem" - alarmuje Rada Główna Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP. Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi porównała efekt przetargu na usługi pocztowe do przetargu na budowę "chińskiego odcinka autostrady A2", w ramach którego jedynym kryterium była nąjniższa cena usługi.

Wojciech Dudkiewicz

Źródło: Tygodnik Solidarność Nr 5 z 31 stycznia 2014 r.





Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007