PKO BP nadal jest zainteresowany "strategicznym aliansem" z Pocztą Polską - zaakcentował to w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezes Zbigniew Jagiełło.
- Mam nadzieję, że Poczta Polska zrozumie, iż powinna się skoncentrować na swoim podstawowym biznesie pocztowym, natomiast odpowiedzialność za rozwój usług finansowych powinien być oparty na PKO - zaznaczył Jagiełło.
Przypomnijmy, że PKO BP chciał przejąć Bank Pocztowy już dwa lata temu. W grudniu 2012 r. Poczta Polska odpowiedziała jednak bankowi, że nie chce pozbywać się tych aktywów.
Zarząd Poczty Polskiej, choć nie przyjął oferty zakupu akcji Banku Pocztowego przez PKO BP, uznał jednak wtedy, iż widzi możliwości wzmocnienia współpracy z PKO BP przy zachowaniu struktury akcjonariatu w Banku Pocztowym. Projektowaniem ram współpracy miał się zająć oddzielny zespół roboczy - ale z jego działania niewiele wynikło.
Wielkim orędownikiem przejęcia Banku Pocztowego przez PKO BP był były minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski. - Nie ma uzasadnienia biznesowego, ekonomicznego, by obie te instytucje działały osobno - twierdził wprost. Kiedy Budzanowski został przez Donalda Tuska odwołany za memorandum gazowe, sprawa jednak ucichła.
Jak widać pomysł połączenia potencjałów PKO BP i Poczty wraca. O szczegółach nowych negocjacji Jagiełło nie chce jednak mówić.
- To nie powinno być przedmiotem publicznej dyskusji - twierdzi.
Szef PKO BP ujawnia, że dzięki "strategicznemu aliansowi" z Pocztą Polską udział banku w rynku, liczony wielkością aktywów, wzrósłby z 18 do około 20 proc.
Źródło:
biztok.pl
