Niedziela, 5 maja 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Listonosz   Data: 2014-07-23
Kolejna z nagrodzonych recenzji - głos listonosza
Poniżej publikujemy drugą z trzech nagrodzonych recenzji po Komisji Infrastruktury, autorem tekstu jest listonosz Poczty Polskiej.

Muszę to napisać ponieważ czara goryczy przekroczyła miarę. Moje przemyślenia tylko do Twojej wiadomości, choć można tego nie czytać. Nie dotyczy to, wyłącznie Sejmowej Komisji, relacji z której wysłuchałem z uwagą, ale całokształtu . Jestem zły, jest mi żal i muszę to wyrzucić z siebie. Chcę dokonać pewnego podziału na czas Wielkiego Chaosu i Wielki Wybuch. Od roku 1558 był Chaos, dopiero od roku 2011, kiedy nastąpił Wieki Wybuch i zrodził się ON, PREZES. Ostatnie dni pokazały jaka jest polityka PREZESA i jego pretorian względem pracowników i Firmy. Okazało się, teraz że przez ćwierćwieku ja i moje koleżanki i koledzy tylko podpisywaliśmy listę obecności. I nic - jak mawia (niejeden) klasyk ch..., du... i kamieni kupa. Czyli do Wielkiego Wybuchu nikt nic nie robił, a Firma od 1558 roku istniała w niebycie. Dopiero oni, PREZES, et hoc genus omne*, przywrócili wielkość tej Firmie. Pytam więc: z czyją mordą kojarzą ludzie Pocztę Polską PREZESEM, et hoc genus omne*, czy z takimi jak ja i moi koledzy i dziewczyny z okienek. Do Wielkiego Wybuchu to my budowaliśmy wizerunek Poczty Polskiej i kiedy im się nie śniło o Poczcie Polskiej to my wystawialiśmy nasze gęby na opluwanie za głupotę poprzednich zarządzających pocztą. Odebrano nam Orzełka z czapek, pewnie teraz odbierze się nam Polskę i zostaniemy tylko pocztą. Dla mnie, którego ojciec poświęcił swoje najlepsze lata dla Rzeczpospolitej jako żołnierz Krakowskiego Kedywu, więźnia Placu (kiedyś i teraz) zgodnego z nazwą Inwalidów, pensjonariusza najlepszych kurortów jakimi były Wronki, Rawicz, Strzelce Opolskie i który nauczył mnie polskości, budzi to wszystko głębokie przerażenie. Okazało się, że po 25 latach "wolności" żyję w tuskolandii, gdzie Bolek mówi że należy pałować związkowców, nie jest ważne co zostało nagrane, tylko KTO to zrobił. PREZES, et hoc genus omne*, jest zbawcą Firmy. Najlepiej uderzyć w nas starych pracowników ze stażami 25, 30, 35, 40 letnimi, zabrać nam wszystko to na co zapracowaliśmy i to ciężko, a jeszcze lepiej dać kopa. Jesteśmy teraz niepotrzebni bo integrowaliśmy się z Firmą i mamy pojęcie o naszej pracy, a teraz jak się mamy integrować skoro byliśmy leniami. Każe nam Donaldinio robić do 67 roku życia, a teraz już jesteśmy niepotrzebni mając 50 + i co dalej. Niestety on wie, PREZES, et hoc genus omne*, że ludzie będą się bać, bo są za starzy do pracy i niestety podpiszą to, co im podsunie. PREZES, et hoc genus omne*, teraz łaskawie dają mi możliwość lepszej motywacji, czyli mam zap....ć od świtu do nocy, bo zapewne teraz czas pracy PREZES, będzie miał w d...e , przecież żebym zarobił, to muszę zrobić wszystko, czyli założyć konta, ubezpieczyć, doręczyć w 100 procentach, no to może będę krezusem. W żadnym wypadku nie mam zamiaru wymigiwać się od pracy i nigdy tego nie robiliśmy jako listonosze, gdyż jak powiedział jeden z posłów na posiedzeniu Komisji, tylko powódź zatrzymała listonoszy. I tak się zastanawiam może jeszcze będziemy dawać d...y, aby PREZES, et hoc genus omne* byli zadowoleni. A może zrobimy składkę za to, że przez lata braliśmy 90 procent wypłaty za nic i oddamy zarządowi? Istnieje też kolejne niebezpieczeństwo jakim jest możliwość wzajemnego wygryzania się z rejonów, aby więcej zarobić. Wiadomą rzeczą jest, że każdy z nas chce lepiej zarabiać i dlatego przez lata identyfikowaliśmy się z Firmą i dalej to robimy. Wewnętrzną współpracę mamy dziś zastąpić wewnętrzną konkurencją! Peany, jakie głosili w trakcie Komisji PREZES, et hoc genus omne*, doprowadziły mnie do mdłości. To nie pracownicy, ale ON Słońce Poczt Europy Środkowo-Wschodniej i jego pretorianie postawili na nogi cały ten dotychczasowy bałagan. Pełna determinacja w walce z pracownikami, natomiast nie zauważyłem tej determinacji na sali sądowej w walce z naszą konkurencją. Nie widziałem nikogo prominentnego z Zarządu na sali sądowej w momencie ogłaszania wyroku. Dziwne.
Tak się zastanawiam: dla kogo dziś, należałoby bronić Poczty Gdańskiej?.

Listonosz

* za Władysławem Kopalińskim łac., lekc. i wszyscy inni tegoż pokroju, do niego (do nich) podobni, podobnie myślący (czyniący)





Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007