Poniedziałek, 6 maja 2024 r.
Organizacja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej
 




Organizacje
Podzakładowe


Humor dnia

Aktualności

Autor: Witold Paluszak   Data: 2014-11-11
POCZTOWY TEATR czyli CO TU JEST GRANE?
Ostatnie dni to kolejne newsy, które pojawiły się zarówno ze strony Zarządu, jak i te w formie informacji otrzymanych od czytelników naszej strony związkowej, kierowane do mnie w mailach, za które bardzo dziękuję. Pokazują one, że Pocztowcy mają dość biernego przypatrywania się działaniom zwierzchników, wprowadzania "genialnych" rozwiązań, a jednocześnie totalne nieliczenie się z załogą, pogardzanie personelem z eksploatacji, a nade wszystko skrajnej głupoty i infantylizmu tych, którzy wymyślają szkolenia na podstawie scenek rodzajowych (zamieszczonych poniżej).
Newsem Zarządu było opublikowanie w Intranecie informacji autorstwa Pana Zbigniewa Baranowskiego, rzecznika Poczty Polskiej S.A. o wygranym przetargu na obsługę ZUS w latach 2015-2017. Wszystkich nas cieszy ten sukces - bo po pierwsze okazuje się, że możemy konkurować w normalnych realiach przetargowych na równi z naszymi kontrpartnerami, po wtóre zaś - do wygranej przyczyniła się dostępność do placówek pocztowych w terenie. Był to jeden z najistotniejszych argumentów w tym postępowaniu. I nagle okazało się, że Solidarność miała rację, protestując przeciwko likwidacjom UP w terenie, bo jest to atut dający nam przewagę nad konkurencją. Ale o tym rzecznik Poczty Polskiej już nie raczył wspomnieć. Może z braku miejsca, może przez zwykłe zapomnienie?

Kolejny zaskakujący fakt, to otrzymane od pracowników okienkowych UP materiały szkoleniowe. Po ich lekturze jasne staje się, że Poczta stała się spółką zależną Banku Pocztowego, a wszelkie swe działania podporządkowuje wyłącznie przysporzeniu zysków Bankowi.
W opisanych scenkach wszelkie relacje asystenta z klientem MUSZĄ zakończyć się zaproponowaniem klientowi jednej z ofert Banku Pocztowego. Interes Poczty, sprzedaż własnych produktów staje się tu sprawą drugorzędną i marginalną. Czy to nie jest już aby swoisty sabotaż i świadome działanie na szkodę Poczty Polskiej S.A.?
Odnoszę nieodparte wrażenie, że wybitni fachowcy i managerowie, ściągnięci z banków do tej pory nie zorientowali się (może jeszcze nikt im tego nie powiedział?), że pracują w Poczcie Polskiej, że tu sprzedaje się inne usługi, że jest to zupełnie inne otoczenie niż to bankowe?
Że tu trzeba pracować i walczyć o rynek, a nie powielać stare, nieaktualne, oklepane do znudzenia formułki bankowe.
Brak wiedzy brakiem wiedzy, bo pracy na Poczcie nie można nauczyć się w trzy lata ale brak dobrej woli i bezkrytyczna decyzyjna degrengolada z jaką mamy do czynienia nie pozostawia złudzeń, moglibyście się zatem Państwo bardziej przyłożyć do pracy, bo Zarząd za takie bzdury może nie wywalczyć dla WAS tych oczekiwanych horrendalnych wynagrodzeń!!!!
Panie Prezesie.
Czy aby na pewno to listonosze i asystenci zarabiają za dużo do tego tak naprawdę otrzymując wynagrodzenia za nic??? Czy przypadkiem nie powinno się to odnosić do zupełnie innej grupy osób???
Poniżej zamieszczam opisywane scenki rodzajowe. Polecam je Pańskiej lekturze i analizie. Jako byłemu bankowcowi pewnie się one Panu spodobają. A czy potrafi Pan spojrzeć na te dialogi z pozycji pocztowca? Nie zauważa Pan w nich niczego niepokojącego?

Usunięto ten fragment tekstu na prośbę pracodawcy

Po zajmującej lekturze 9 tekstów postanowiłem napisać 10 tą scenkę która jest odzwierciedleniem rzeczywistości w relacji klient Poczta którą z mozołem Państwo stworzyliście ku niezadowoleniu społeczeństwa udręce pracownika i uciesze konkurencji.

Proponuje rozmówkę numer 10
P - Witam pana. W czym mogę pomóc?
K - Chcę....
P - To bardzo dobrze bo mam dla Pana świetną propozycję Konto dla ubogich.
K - Ale...
P - Tak jak wcześniej mówiłam zakładamy konto na które nic nie trzeba wpłacać ważne że wyrobie plan
K - Kiedy......
P - Tak kiedy Pan zechce można zlikwidować.
K - Proszę.....
P - No to jeszcze może majteczki dla żony
K - Nie....
P - Nie ma Pan żony to może kołderka bo zima idzie albo ubezpieczenie od warunków atmosferycznych, może wymiana waluty w naszym kantorze,bileciki na tramwaj, etopirynę, błagam cokolwiek!!!
K - Ciiiiiszaaaaaaaaa!!!!!
Chcę odebrać list polecony dla żony oraz zapłacić rachunek za prąd i gaz.
P - List proszę odebrać u koleżanki w okienku obok tym z napisem INPOST a rachunek za prąd w kasie BGŻ lub BS bo to mniej kosztuje.


Na koniec zagadka dla Pana Rzecznika: czym różni się ZUS od KRUS?
Odpowiedź: przegranym przetargiem, ale o tym Pan też nie wspomniał, by nie zakłócać atmosfery huraoptymizmu.

P.S. Zaprzyjaźnione wiewiórki ze Św. Barbary donoszą, że coś złego dzieje się w CUK. Jakieś zmiany personalne, będące wynikiem jakichś działań wyjaśniających.
Nieskromnie zauważę, że w tym przypadku Solidarność też miała rację - szkoda, że nikt wcześniej nie chciał tego słuchać.





Karta Rabatowa Orlen








 
Webmaster: Sławek  ®2007